środa, 29 czerwca 2016

Tahereh Mafi -Dotyk Julii

Wczoraj wzięłam na celownik pierwszy tom trylogii napisanej przez Tahereh Mafi, która opowiada nam o swojej wizji przyszłości świata. Wiem, że moje recenzje nie są największej długości, ale dopiero zaczynam, więc proszę o wyrozumiałość. :)

Tak długo już chciałam przeczytać tę książkę, ale zawsze były inne, aż wreszcie! Udało mi się.
Tahereh Mafi w swojej powieści ukazuje świat nie tyle co fantastyczny, a taki jaki może w przyszłości jeśli nie zaczniemy o niego dbać. Tytułowa bohaterka Julia posiada pewien dar chociaż ona uważa to za coś w rodzaju choroby. Jednym dotykiem może sprawić człowiekowi ogromne cierpienie. Każdy kogo dotknie cierpi, do czasu aż pojawia się pewien wyjątek. Adam. Chłopak którego kiedyś znała i jak się okazuje ktoś wyjątkowy. Kiedy Komitet Odnowy w swoje łapska dostaje Julię, ona instynktownie wie, że nie może nikomu ufać.
Uczucie rodzące się między Adamem i Julią jest naprawdę potężne, lecz czy przetrwa przez to wszystko? Zaczyna się buntować przeciwko osobom, które chcą wykorzystać jej umiejętność do swych nikczemnych celów.
"Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć." To są tak bardzo prawdziwe słowa. Książka pokazuje nam, że nigdy nie można tracić nadziei, że trzeba walczyć do samego końca, nie można się poddawać, ponieważ to właśnie nadzieja "na lepsze jutro" jest naszą ostatnią deską ratunku.
Jestem wstrząśnięta tą książką, zupełne zaskoczenie, oczekiwałam całkowicie czegoś innego, ale to co dostałam okazało się dużo lepsze. Tahereh Mafi wie jak wprowadzić czytelnika w taki stan, że dopiero jak skończy czytać odłoży książkę. Czytałam z zapartym tchem, oczekując tego co wydarzy się dalej. Adam jest po prostu wzorem chłopaka o jakim marzy każda nastolatka (i jestem pewna, że nie tylko nastolatka), odważny, waleczny i przede wszystkim lojalny, co jest najważniejsze. Dodatkowo do książki przyciąga cudowna okładka, przez którą nie mogłam się oprzeć żeby nie kupić tej książki. Zaraz zabieram się za drugi tom! :)

wtorek, 28 czerwca 2016

Lauren Oliver - Panika

Witam, leci pierwsza recenzja na bloga, może nie jest najdłuższa, ale nie jest też najgorsza biorąc pod uwagę fakt, że piszę to o 2:20 w nocy.

Lauren Oliver jest autorką książek dla młodzieży, najbardziej znana z trylogii Delirium, Jej pierwsza książka, dzięki której się wybiła "7 razy dziś" ma zupełnie inną tematykę niż ta, którą postanowiła się zająć.
Lauren Oliver skradła moje serce trylogią Delirium, ponieważ było to coś innego. Przyznam szczerze, że w pierwszej chwili najbardziej zaciekawiła mnie okładka. Okładka książki stanowi ważny element przy wyborze lektury. Nie od dziś wiadomo, że to co wygląda lepiej - lepiej się też sprzedaje. Jeśli widzę odpychającą okładkę, a ciekawy zarys fabuły czuję się rozczarowana, ponieważ czasem przez grafików projektujących okładkę naprawdę świetna książka może okazać się totalną porażką...
Po panice spodziewałam się zupełnie czegoś innego, lecz to nie znaczy, że książka mnie rozczarowała - co to, to nie. Całość pochłonęłam trochę więcej niż cztery godziny, nie wiem jakim cudem, niesamowicie spodobała mi się ta historia. Bohaterowie żyją w małym miasteczku - gdzie wszystkie plotki roznoszą się mgnieniu oka, gdzie każdy zna każdego, gdzie nic nie umknie ludzkiej uwadze. Miasteczko sprawia wrażenie sennego...Wyobraźcie sobie życie w takim miejscu, z pewnością każdy szukałby odskoczni od codziennej rutyny...

Cieszy mnie fakt, że Heather nie jest przedstawiona w dość nierealny sposób, ponieważ nie jest opisywana jako nadzwyczaj piękna, a raczej jako przeciętna, nie jest stworzona na kształt super bohaterki, a na kształt zwyczajnej nastolatki, prawie takiej jak ja, z wyjątkiem jednej różnicy, ona zmaga się z ogromnym problemem. Na początku sama nie wie dlaczego wzięła udział w panice. Panika to niebezpieczna gra, lecz tegoroczne rozgrywki są wyjątkowo niebezpieczne. Podczas gry Heather poznaje mroczne sekrety swoich przyjaciół, sama diametralnie się zmienia - na jej korzyść. Cała historia jest napisana w taki sposób, że wszystko łatwo się czyta i nie są to ciepłe kluchy, lecz historia w której cały czas coś się dzieje, w ten czy inny sposób. Dziewczyna ma przy sobie swoich przyjaciół zarówno tych starych jak i nowych, może na nich liczyć mimo tego, że mają swoje kłótnie. Podczas paniki każdy zawodnik musi się mieć na baczności. Gra jest całkowitą tajemnicą, nawet sami zawodnicy nigdy do końca nie wiedzą na czym polegać będą zadania. 
Książka jest niesamowicie wciągająca i jak dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ spodziewałam się czegoś bardziej w stylu Igrzysk Śmierci - a tu proszę, niespodzianka. Chociaż po Lauren Oliver można było się tego spodziewać, że zaskoczy nas, swoich czytelników czymś zupełnie nieprzewidywalnym! :)

Mam nadzieję, że to co napisałam chociaż trochę przypadło komuś do gustu :)

środa, 22 czerwca 2016

Ogłoszenie

Hej :)
Wiem, że powstaje pełno takich blogów, ale chciałabym podzielić się z wami swoimi odczuciami do książek, a także przekonać się jakie książki wy czytacie :)
Na wstępnie pragnę zaznaczyć, że recenzje nie będą pojawiały się regularnie, tylko co jakiś czas :)